Ekstremalna codzienność

Fayyad nie szczędzi nam drastycznych obrazów, ale jednocześnie trudno oskarżyć reżysera o pornograficzną z ducha ekscytację cierpieniem. W przeciwieństwie do efekciarskich telewizyjnych
Realizacja filmu pokroju "Ostatnich w Aleppo" stanowi z całą pewnością akt odwagi. Podczas pracy członkowie ekipy ryzykowali życiem i musieli mierzyć się z represjami ze strony syryjskiego reżimu. Cała ta otoczka, rzecz jasna, nie nadaje jeszcze dokumentowi Firasa Fayyada statusu artystycznego spełnienia. Na szczęście "Ostatni…" mają sporo do zaoferowania także pod względem czysto filmowym. Syryjski dokument robi wrażenie zwłaszcza jako opowieść o próbie ocalenia resztek normalności w świecie pogrążonym w wojennym chaosie. Pod tym względem – nagrodzonych na festiwalu Millennium Docs Against Gravity – "Ostatnich…" można potraktować jako bardziej ekstremalną wersję pamiętnych "Pięciu rozbitych kamer" Emada Burnata.



Jedna z tajemnic sukcesu Fayyada polega na umiejętnym doborze bohaterów. Reżyser unika zaangażowania w polityczne zawiłości syryjskiego konfliktu i woli przyjrzeć się życiu trzech mężczyzn zasilających szeregi tak zwanych "Białych Hełmów". Aktywność członków nominowanej do Nagrody Nobla organizacji polega głównie na ratowaniu życia cywilnych ofiar syryjskiej wojny domowej. Fayyad dostrzega towarzyszącą tym działaniom szlachetność, ale w jej eksponowaniu obywa się bez drażniącego patosu. Przy okazji nie próbuje także troszczyć się o samopoczucie widza i przedstawiać złagodzonej wizji ekranowej rzeczywistości. Oglądanie "Ostatnich…" utwierdza nas w przekonaniu, że sytuacje, w których Białe Hełmy mają szansę na odnalezienie żywych ofiar bombardowań, należą do rzadkości. Znacznie częściej rola bohaterów ogranicza się do wydobywania spod gruzów stert ludzkich ciał. 

Fayyad nie szczędzi nam drastycznych obrazów, ale jednocześnie trudno oskarżyć reżysera o pornograficzną z ducha ekscytację cierpieniem. W przeciwieństwie do efekciarskich telewizyjnych migawek, "Ostatni…" dają szansę na poznanie szerszego kontekstu opisywanych wydarzeń. Poznanie Khaleda, Mahmouda i Subhiego odbiera nam moralne alibi, które pozwala czasem bagatelizować sytuację w Syrii jako problem rzeszy anonimowych Innych z dalekiego kraju. Trzej działacze Białych Hełmów sprawiają wrażenie ludzi kierujących się tymi samymi wartościami, co większość z nas. Wszyscy mężczyźni pragną przede wszystkim bezpieczeństwa i spokoju dla członków swojej rodziny. Poruszająca okazuje się zwłaszcza determinacja, z jaką starają się wydrzeć z otaczającego świata choćby najmniejsze enklawy normalności. W takich warunkach elementy banalnej codzienności, takie jak niezobowiązujące rozmowy z bliskimi czy zabawa z dziećmi, demonstrują zaskakującą zdolność przywracania utraconego sensu.



Pojawiające się wówczas poczucie pokrzepienia pozostaje wyłącznie krótkotrwałe. W każdej chwili może rozpocząć się przecież następny nalot wymagający interwencji Białych Hełmów. Przynależność do organizacji w życiu każdego z bohaterów prowokuje niezwykle skomplikowany dylemat moralny. Ryzyko podejmowane w imię solidarności z lokalną społecznością może przecież zakończyć się tragedią, którą najmocniej odczują członkowie najbliższej rodziny. Być może właśnie w tej sferze kryje się najbardziej uniwersalny potencjał "Ostatnich…". Konieczność dokonania wyboru pomiędzy prywatnym szczęściem a powinnościami wobec ogółu towarzyszyła przecież wielu ikonom Polskiej Szkoły Filmowej, z Maćkiem Chełmickim z "Popiołu i diamentu" na czele. Interpretowany w tym kontekście dokument Fayyada stanowi koronny argument na rzecz tezy, że Aleppo dzieli od Warszawy znacznie mniejszy dystans, niż mogłoby się wydawać.
1 10
Moja ocena:
7
Krytyk filmowy, dziennikarz. Współgospodarz programu "Weekendowy Magazyn Filmowy" w TVP 1, autor nominowanego do nagrody PISF-u bloga "Cinema Enchante". Od znanej polskiej reżyserki usłyszał o sobie:... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Wyobraź sobie, że widzisz mężczyzn, którzy w pocie czoła odkopują gruzy w poszukiwaniu dziecka, którego... czytaj więcej
"Ostatni w Aleppo" to film dokumentalny syryjskiego reżysera Firasa Fayyada, który pokazuje sytuację... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones